projekt na swoim

Zasada RFR

Prysznic to dla mnie wyjątkowe miejsce. Przestrzeń do zadawania sobie ważnych życiowych pytań i refleksji nad sensem istnienia. Regularnie maltretuję sama siebie zapytaniem „gdzie chcesz się widzieć za 5 lat?”. Stałe poszukiwanie odpowiedzi pozwala mi trzymać rękę na pulsie i tworzyć strategię działania. W ostatnich dniach nawiedzała mnie jeszcze jedna myśl – z kim chcesz pracować? dla jakich klientów chcesz pisać? co właściwie chcesz pisać?

To te pytania, które wiercą dziurę w brzuchu, a z czasem doprowadzają do tętniącego bólu głowy. Dziś jednak było inaczej. Wraz ze strumieniami ciepłej wody przyszło objawienie i pomysł, który pomoże uporządkować projektowy chaos. 

Zasada RFR

Radość, finanse, rozwój. To trzy obszary, które chciałabym zaspakajać moją pracą. Ustalmy, idealna trójka nie istnieje. Jak jest tanio i dobrze, to nie może być szybko. Analizując pod tym kątem klientów, z którymi współpracuję, szybko zrozumiałam, że z niektórymi już dawno powinnam się pożegnać. Zanim zasiądę do ich zleceń potrafię wyszorować szczoteczką do zębów zakamarki prysznica, czuję, że się cofam realizując ich briefy, a przelew na koniec miesiąca wcale nie poprawia mi humoru. Dlaczego wciąż z nimi współpracuję? 

Radość

Są takie projekty, przy których jestem gotowa rzucić w kąt wszystkie rozpoczęte tematy i wcale nie przeszkadza mi klikanie po nocach. Gdy podjęłam współpracę z portalem, dla którego tworzyłam foodiesowe artykuły, absolutnie nie zawracałam sobie głowy niską stawką. Kocham jeść i kocham pisać, czego chcieć więcej? I tak spędzam godziny spisując kulinarne polecenia dla znajomych. Czysta frajda. 

Finanse

Nie jestem oderwana od rzeczywistości. Wiem, że trzeba za coś zapłacić ZUS, a cena hybrydy poszła mocno do góry. Są projekty, które kuszą dobrymi stawkami i tylko tym. To w porządku zrobić coś czasem dla pieniędzy. Czasem nucę pod nosem słowa Ciechowskiego i piszę dla mamony. Wcale się tego nie wstydzę. 

Rozwój

Mam tu na myśli tematy, gdzie w pierwszym odruchu chcesz odmówić. Bo nie wiesz, nie umiesz i w ogóle to ponad Twoje możliwości. A potem pojawia się przebłysk ambicji i gotowość do walki. Następnie nie brakuje potu, ścisku w żołądku i nieprzespanych nocy, ale ostatecznie powstaje coś, o czym dumnie trąbisz na Linkdinie, Faceboku i Instagramie, a projekt komentuje więcej osób niż tylko Twoja mama. Sukces!

Najlepszym zdarza się polecieć na autopilocie. Przyjąć zlecenia po znajomości lub chwycić pierwszy temat z brzegu, bo był sezon posuchy. Wiem też, że to przywilej odmawiać projektów. Fanaberia? Długo tak myślałam. Później zrozumiałam, że to kwestia odwagi. Mierzenia się być może z niższą pensją lub trudnym briefem. Właśnie po to, żeby chwilę później mieć przestrzeń na doświadczanie radości, rozwijanie się lub przytulanie dobrych pieniędzy. 

W ostatecznym rozrachunku ciężko sięgać po gołębia, gdy w obu garściach trzyma się wróble. 

Kreatywne Studio – Julia Wiszowata

Kreatywne Studio – Julia Wiszowata

Dopracowane detale, spójna estetyka i kreatywne kadry – to znaki rozpoznawcze prac, które tworzy Julia Wiszowata. Z jej Kreatywnego Studia wychodzą animacje i treści wizualne, które przyciągają wzrok i pozwalają się wyróżnić. Julia ma na swoim koncie współprace z takimi markami jak Douglas, Biżuteria Apart czy Schwarzkopf. Dziś zdradza nam, jak zaczęła się jej przygoda na swoim!

najważniejsza lekcja, jaką odrobiłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

na początku moim głównym problemem stanowił brak pewności siebie i niska samoocena dot. mojej pracy. Długo walczyłam, aby w końcu zrozumieć, że to co robię jest wyjątkowe, a moja praca jest wartościowa. pierwsi klienci nie szanowali mojej działalności i prywatnego czasu. uważali, że praca fotografa jest zupełnie niepotrzebna i że samemu bez żadnych umiejętności i wiedzy zupełnie za darmo można uzyskać te same efekty – jedynie przeszkodą jest brak czasu, stąd i „fotograf, który ma być gotowy na pracę o każdej porze dla swojego klienta”. wówczas przez mój brak pewności siebie – zamiast stanąć w swojej obronie lub po prostu podziękować za dalszą współpracę – po prostu spuszczałam głowę, słuchałam dalszych ujm i wciąż ciężko pracowałam za niesprawiedliwą stawkę. moment przełomu to moment podupadnięcia na zdrowiu, po którym momentalnie zaczęłam doceniać to co robię. przestałam milczeć, zrozumiałam, ile mnie kosztował fakt, by w końcu przestać umniejszać swojej pracy i zacząć ją doceniać. z perspektywy czasu na pewno mogę stwierdzić, że warto jest się wcześniej przygotować do prowadzenia swojego biznesu. trzeba polubić się ze swoją pracą, zyskać zaufanie do samego siebie i nigdy nie ignorować swojego dzieła, bo tylko my wiemy, ile dla niego poświęciliśmy. 🙂

czy budując swoją markę działasz według z góry ustalonej strategii? jeśli tak, to czy trzymanie się planu wpłynęło znacząco na twój rozwój?

może jestem wyjątkiem, ale na początku nie miałam strategii. ogółem jestem bardzo elastyczna w swojej pracy i lubię testować, robić research. sprawdzam co się sprawdza, po czym i tak szukam kolejnych rozwiązań. zakładając swój biznes nie planowałam niczego na dłuższy okres, bo nie byłam pewna jak się potoczy mój przedsiębiorczy los, teraz jednak gdzieś ta organizacja trochę się wkrada – im więcej pracy, tym bardziej potrzebuję mieć wszystko zorganizowane i ustalone dużo wcześniej, tak jest po prostu łatwiej i dzięki temu mam mniej na głowie i mniej stresu, a więc i lepiej wpływa na moją pracę

projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?

kiedy pomyślę sobie o dumie, to od razu na myśl przychodzą mi te wszystkie zlecenia od naprawdę fajnych, znanych lub mniej znanych marek, które odezwały się do mnie same, bez poleceń – nie znając mnie. polecenia są super, to między innymi dzięki nim wszystko idzie do przodu, ale duma to też dobrze zorganizowany fundament biznesu, czyli np. dobre portfolio czy ciekawie prowadzone social media, które przekonają Twojego klienta, że to właśnie Ty jesteś fajny i to właśnie z Tobą chciałby pracować!

kto cię inspiruje do działania?

do startu w biznes zainspirowała mnie mnie super girl – Alicja. to ona zasugerowała zmiany, rzekła najukochańsze wtedy „weź się ogarnij” i te słowa finalnie zapoczątkowały start w moją obecną działalność. 😄 kolejną inspiracją jest moja kochana b.Kora, girl z branży, która przelała na mnie ogromną dawkę motywacji i wprowadziła mnie w ten cały świat. obie dziewczyny poznałam na instagramie, a finalnie mamy za sobą fajne spotkania i bezcenne relacje. Pozdrowienia dla Was, dzięki dziewczyny jeszcze raz! 🙂

twój cel biznesowy na ten rok.

poszerzenie zakresu świadczonych usług i ich ulepszenie, by zwiększyć rozwój swojego biznesu i zapewnić swoim klientom atrakcyjne i praktyczne rozwiązania.

umiejętność, którą rozwinęłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

praca pod presją czasu i zdolność do szybkiego rozwiązywania problemów.

żałuję, że na początku prowadzenia własnego biznesu nikt mi nie powiedział, że ...

dobrze jest się najpierw zorganizować. ja zaczęłam organizację prowadzenia biznesu w trakcie jego trwania i było mi trochę ciężko.

trzy narzędzia, bez których nie wyobrażasz sobie prowadzenia własnego biznesu.

mój biznes opiera się stricte na laptopie, telefonie i sprzęcie fotograficznym. ale jednocześnie i na sumiennym prowadzeniu terminarza.

nieoczywista cecha/umiejętność, która przydała ci się przy prowadzeniu własnego biznesu.

chciałabym umieć zawsze dostrzegać intencje swoich klientów i ich nastawienie do mnie i mojej pracy. taki dar prześwietlania haha.

Google Moja Wizytówka

girl, daj się znaleźć! wizytówka Google to temat, który wielokrotnie jest pomijany. dbasz o social media, aktualizujesz stronę internetową a co z klientami, którzy wyszukują cię w sieci?

pora zająć się wizytówką Google! zobacz, jak ją założyć w kilku prostych krokach!

girl, wyobrażałaś sobie scenariusz, w którym tracisz dostęp do swoich social mediów?
a może radykalnie ucinane są zasięgi i przestajesz docierać do swoich obserwatorów?
masz na to plan awaryjny?jesteś pewna, że twoi klienci wiedzieliby, gdzie cię znaleźć?
wizytówka Google, pozwoli znaleźć cię w sieci niezależnie od tego, jak mocno masz wypozycjonowaną stronę — załóż ją w kilku prostych krokach.

1 ) zacznij od założenia konta Google. jeśli masz maila na platformie gmail to mamy to!

pamiętaj, aby był to mail, do którego masz dostęp i wiesz, że będziesz z niego dłużej korzystała. nie ma nic gorszego niż wizytówka, której nie możesz zaktualizować przez brak dostępu do niej. nawet jeśli działania wokół wizytówki chcesz zlecić agencji, najlepiej abyś założyła ją sama, a im przydzieliła do niej właściwy dostęp.

rozpocznij od podania nazwy firmy, pamiętaj, aby podać „nazwę handlową” a nie pełną jaka widnieje w CEIDG oraz rodzaju działalności (później możesz uzupełnić je aż o 10 kategorii). właściwie podana kategoria pozwoli ci w pozyskaniu nowych klientów*

*jak to zrobić przeczytasz w dalszej części artykułu.

 jeśli prowadzisz działalność w swoim biurze/pracowni to po aktualizacji adres pojawi się jako pinezka na mapach Google. to sprawi, że po wpisaniu nazwy twojej firmy w wyszukiwarkę twoi klienci nie będą musieli wpisywać adresu w mapach, wystarczy, że użyją nazwy twojej firmy i bez problemu trafią do ciebie.

pamiętaj, że Google zweryfikuje twój adres i autentyczność danych, wysyłając kod na adres, który podałaś w formularzu. po jego podaniu będziesz mogła w pełni zarządzać profilem. 

 

Protip: jeśli prowadzisz tylko usługi u klienta tutaj zaznacz “nie” i skup się na kolejnym punkcie.

 

w opcjach możesz zaznaczyć cały region, województwo a nawet całą Polskę. jak to działa w praktyce? jeśli ktoś wpisze w wyszukiwarkę “makijażystka Oława”, a ty dojeżdżasz do tego miasta – Google pokaże twoją wizytówkę w wynikach wyszukiwania.



(warto mieć osobny numer do obsługi klientów) oraz adres strony internetowej. oba będą widoczne w wizytówce i ułatwią twoim obecnym i przyszłym klientom kontakt z tobą.

warto je uzupełnić, bo gdy twój potencjalny klient wpisze w wyszukiwarce “make up Wrocław”, a twój profil należy do tej kategorii pojawisz się w wynikach (w wersji tekstowej oraz jako pinezka na mapie). full serwis!

nawet jeśli nie masz stacjonarnego biura, klienci będą wiedzieli, kiedy mogą się z Tobą kontaktować telefonicznie.

uzupełnij opis firmy w 750 znakach – możesz do tego wykorzystać elevator pitch, który wcześniej przygotowałaś. następnie dodaj logo oraz zdjęcia. im więcej dodasz zdjęć, tym lepiej dla ciebie. Google lubi dobrze uzupełnione profile, podobnie jak potencjalni klienci, którzy lubią zapoznać się z produktami / usługami, które mogą u ciebie zamówić.


ważne info na koniec: stworzenie wizytówki Google nic nie kosztuje, podobnie jak jej utrzymanie. nie daj się naciągnąć żadnej agencji/firmie na koszty. poświęć kilka chwil i zrób to sama z naszą instrukcją i zaoszczędź kilkaset złotych. dodatkowo będziesz miała pewność, że dostęp do twojej wizytówki jest (i zawsze będzie) w twoich rękach. trzymamy kciuki!

Cudowianki

Ania Kałkowska / Cudowianki

Cudawianki – papierowy biznes prowadzony przez Anię Kałkowską, powstał z miłości do celebrowania ważnych i tych nieco mniej momentów w życiu. oprócz własnej firmy prowadzonej na cały etat, Ania jest mamą małej Helenki. o tym, jak godzi wszystkie obowiązki i o planach na przyszłość odpowiedziała na naszym blogu.

sklep cudowianki.pl
instagram kudowianki

najważniejsza lekcja, jaką odrobiłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

prowadzenie własnego biznesu to ciągła nauka. czasem mam wrażenie, że już wszystko przeżyłam i nic mnie nie zaskoczy, a jednak 🙂
ciężko wybrać jedną lekcję, ale nauczyłam się, że:

  •  gdy jest problem z zamówieniem Klienta to podstawą jest dobra komunikacja
  • gdy naprawdę wierzę w swój produkt, to warto zaryzykować i zainwestować więcej niż planowałam (i czasu i pieniędzy)
  • gdy czuję się obciążona ilością zadań, to mam odwagę by zlecić je na zewnątrz.

czy budując swoją markę działasz według z góry ustalonej strategii? jeśli tak, to czy trzymanie się planu wpłynęło znacząco na twój rozwój?

budując markę działałam według strategii, ale przy własnej działalności trzeba być elastycznym. moja strategia uległa całkowitej zmianie po około 4 latach prowadzenia firmy. w moim przypadku, zmiana kierunku działalności wpłynęła pozytywnie na rozwój firmy.

projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?

najbardziej jestem dumna z tego, że w ponad 70 salonach Empik w całej Polsce można kupić moje kartki. to niesamowite uczucie wejść do sklepu i zobaczyć na półkach swoje produkty. ponad to, jestem dumna, że stworzyłam biznes, który sprawnie działa, gdy ja jestem np. na dłuższym urlopie.

kto cię inspiruje do działania?

najbardziej inspiruje mnie mój mąż, który ma głowę pełną pomysłów, często szalonych. jest otwarty na nowe rzeczy, ciągle podrzuca mi nowe podcasty lub tytuły książek. lubię też jeździć z nim autem, bo zawsze włącza nowo odkrytą muzykę.
 

twój cel biznesowy na ten rok.

w tym roku skupiam się głównie na macierzyństwie. mogę powiedzieć, że moim głównym celem biznesowym jest nauka odpuszczania i dobra organizacja czasu pracy.

umiejętność, którą rozwinęłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

umiejętność radzenia sobie w stresujących sytuacjach i szukanie rozwiązań, gdy wydaje się, że już nic nie da się zrobić. 7 lat prowadzenia firmy pokazało mi, że zawsze jest jakieś wyjście.
 

żałuję, że na początku prowadzenia własnego biznesu nikt mi nie powiedział, że ...

przy wycenie produktu, trzeba wziąć pod uwagę swój czas pracy, a nie tylko surowce.

trzy narzędzia, bez których nie wyobrażasz sobie prowadzenia własnego biznesu.

  • program do wystawiania faktur
  • platforma sprzedażowa
  • sticky notes
 

nieoczywista cecha/umiejętność, która przydała ci się przy prowadzeniu własnego biznesu.

podobno jestem dobra w “small talki” i dużo się uśmiecham. czasem się to przydaje żeby ocieplić kontakt z kontrahentem i skrócić dystans.

The Awwwesomes

The Awwwsomes

ktoś zamawiał zupę? Aga zdążyła nakarmić nimi już całkiem sporo osób. UX-owa zupa stała się szybko jej znakiem rozpoznawczym i dowodem na to, że edukacja może być sexy. To dla dla tych, którzy mieli wątpliwości. dziś Aga szkoli z zakresu projektowania doświadczeń użytkowników (UX), interfejsów i kreatywnego kodowania. niedawno też wydała swojego pierwszego ebooka.  zapraszamy do stołu!

najważniejsza lekcja, jaką odrobiłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

nie bój się monetyzować swoich pomysłów!

czy budując swoją markę działasz według z góry ustalonej strategii? jeśli tak, to czy trzymanie się planu wpłynęło znacząco na twój rozwój?

moje działanie to taki model hybrydowy – trochę strategii, a trochę codziennych zrywów i spontanów. lubię wprowadzać zmiany, więc moja strategia to taki płynny byt, który dosyć często ewoluuje.

swego czasu prowadziłam co-tygodniową serię UX-owa zupa instant na Instagramie. wtedy faktycznie miałam przygotowane wszystkie materiały z wyprzedzeniem i ten proces wiele mnie nauczył. dobra organizacja i systematyczność, to klucze do sukcesu.

projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?

mój e-book – „UX-owa zupa instant”. projekt, który zrealizowałam od A do Z samodzielnie. nauczyłam się mnóstwa rzeczy. ale chyba najbardziej jestem dumna z tego, że udało mi się zarazić pasją do UX-a wiele moich czytelniczek i czytelników.

kto cię inspiruje do działania?

hmm chyba nie jest to jedna osoba. jestem pod wrażeniem takich osób jak Ola Niepsuj, Leta Sobierajski, Marta Dymek, Aleksandra Morawiak…

mogłabym tak wymieniać i wymieniać. imponuje mi, kiedy ktoś realizuje swoje pasje i swój biznes zgodnie ze swoim DNA, nie idąc na większe ustępstwa.

twój cel biznesowy na ten rok.

chciałabym skupić się teraz na rynku zagranicznym i przetłumaczyć swojego e-booka na język angielski.

umiejętność, którą rozwinęłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

systematyczność i efektywność w pracy. otwartość na kontakty. chęć dzielenia się swoją wiedzą z innymi. ODWAGA.

żałuję, że na początku prowadzenia własnego biznesu nikt mi nie powiedział, że ...​

pasja może być Twoim dodatkowym źródłem przychodu i nie ma nic złego w tym, żeby monetyzować swoje projekty poboczne.

trzy narzędzia, bez których nie wyobrażasz sobie prowadzenia własnego biznesu.​

Notion, system do wysyłki mailingów (w moim przypadku Mailerlite), narzędzia graficzne (np. pakiet Adobe)

nieoczywista cecha/umiejętność, która przydała ci się przy prowadzeniu własnego biznesu.

łączenie (z pozoru) mało pasujących do siebie elementów. oryginalna narracja w opowiadaniu o różnych kompleksowych pojęciach.

Projekt Rośliny

projekt rośliny o swoim biznesie
projekt rosliny wnetrze projekt na swoim
dziewczyny projekt rosliny projekt na swoim

Projekt Rośliny

Rośliny – zielony biznes prowadzony przez Werkę i Olę. 
ich sklep w centrum Wrocławia to jedno z najbardziej instagramowych miejsc w mieście. Niedawno ruszył ich sklep internetowy wraz z blogiem, na którym inspirują do zazielenia domowych przestrzeni.
Na nasze pytania odpowiedziała Werka.

najważniejsza lekcja, jaką odrobiłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

myślę, że najbardziej fakt, że w pewnym momencie trzeba podjąć decyzję, że chce się to robić na serio, tak na 100%, a co za tym idzie, poświęcić temu więcej czasu, rezygnując tym samym z wielu innych rzeczy.

czy budując swoją markę działasz według z góry ustalonej strategii? jeśli tak, to czy trzymanie się planu wpłynęło znacząco na twój rozwój?

na samym początku nie miałyśmy konkretnego planu, biznesplanu, ani żadnej strategii. po prostu #gowiththeflow. myślę jednak, że to podejście może na dłuższą metę, wraz z rozwojem biznesu, nie być dobre. warto z czasem zdać sobie sprawę, że im lepiej zaplanujesz swój czas//działania tym lepiej zaopiekujesz się swoim biznesem.

projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?

generalnie nasz wizerunek – wiem jaką drogę przeszłyśmy, pracując nad ‘wyglądem’ naszej marki. jestem dumna z tego jak ludzie nas postrzegają jako projekt Rośliny. cieszy mnie też świadomość, że rozpoczęłyśmy roślinną falę, którą bardzo da się teraz odczuć na polskim rynku 🙂

kto cię inspiruje do działania?

inspirują mnie inne dziewczyńskie projekty, moje koleżanki, które same prowadzą swoje biznesy. często wymieniamy się spostrzeżeniami, dajemy sobie rady i podnosimy na duchu. myślę, że takie relacje są niezwykle potrzebne i przede wszystkim inspirujące.

twój cel biznesowy na ten rok.

drugi punkt w innym mieście? druga książka? może e-book?

umiejętność, którą rozwinęłaś podczas prowadzenia własnego biznesu.

multitasking. wydaje mi się, że zawsze byłam w to dobra, ale wraz z rozwojem Roślin staję się jeszcze lepsza w robieniu 899829 rzeczy w jednym czasie.

żałuję, że na początku prowadzenia własnego biznesu nikt mi nie powiedział, że ...

że warto inwestować w swój czas wolny, wysypiać i starać się odpoczywać i NA SERIO zadbać o swój komfort psychiczny.

trzy narzędzia, bez których nie wyobrażasz sobie prowadzenia własnego biznesu.

komputer, telefon i wewnętrzna motywacja do działania.

nieoczywista cecha/umiejętność, która przydała ci się przy prowadzeniu własnego biznesu.

perfekcyjne prowadzenie dużych aut dostawczych

Shopping Cart